Carcass Crawler #5

 


Do tej pory bardzo chwaliłem Carcass Crawler - za konkret i przydatność. Numer piąty wykazuje jednak oznaki delikatnej zadyszki.

Niby jest w nim to, co w poprzednich:
  • nowe klasy (szczuraki i zmiennokształtni),
  • coś tam do ekwipunku (trucizny i broń wykonana z rzadkich materiałów),
  • trochę czarów (tym razem proste sztuczki),
  • nowe zasady - tworzenia 0-poziomowych postaci i przeprowadzania przygód typu sito,
  • potwory - rzeczne,
  • scenariusz - na rzece, żeby te rzeczne potwory mogły wymordować te 0-poziomowe postaci rzucające sztuczki.

Mam jednak wrażenie, że wszystko to troszkę na siłę. Przygoda jest mocno nagięta (nie wiem, jak dało się żyć nad tą rzeką), potwory niezbyt ciekawe, sztuczki za dużo nie wnoszą.

Można, ale nie jest to na pewno nic, co musi się koniecznie znaleźć w bibliotece miłośnika OSE.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brindlewood Bay: na koniec kampanii

Dark Fort

Tome of Adventure Design