Teenage Mutant Tunnel Goons

 


Rok 1991, sobotni poranek. Kończy się właśnie 5-10-15 i na ekranie pojawiają się Wojownicze Żółwie Ninja. Są szalone, walczą ze złoczyńcami, tańczą i żrą pizzę. Każdy z dzieciaków na placu zabaw był jednym z nich. Ja byłem Michelangelo.

Tunnel Goons to doskonały materiał do hackowania - proste, ale bardzo pomysłowe zasady, szybkie tworzenie postaci, skupienie na przygodzie. Nie dziwne, że to właśnie na tym "silniku" JP Coovert przygotował swoją grę o nastoletnich zmutowanych zwierzakach.

Test polega na rzucie 2k6 + modyfikatory, który porównujemy z Punktami Życia (HP) celu. Kluczem jest wyznaczenie różnicy. Jeśli wynik rzutu jest wyższy, cel traci tę różnicę w HP. Jeśli niższy, to rzucający otrzymuje różnicę jako obrażenia.

Kiedy bohaterowie robią coś „przebojowego” (rad), rzucają z przewagą (3 kości, wybierasz dwie najlepsze). Co ważne, postacie nie umierają, a jedynie wpadają w tarapaty, gdy cała ekipa pada.

HPki odzyskujesz tylko jedząc junk food. Pizza time!

Najważniejsze pytanie dotyczy jednak tego, czy ten hack rzeczywiście pozwala na granie w obiecanej konwencji. Pierwszy krok w tym kierunku to tworzenie postaci. Losujemy jedno z 36 zwierząt - od kota, poprzez ośmiornicę po wieloryba. Następnie osobowość, hobby, broń i sprzęt. Wszystko bardzo stylowe - np. cieknący pistolet na wodę.

Kolejny etap to drużyna - i tu mamy już full TMNT mode. Losujemy jak to się stało, że jesteśmy ekipą zmutowanych zwierzaków, swojego mistrza, ludzkiego kumpla, bazę i to, czym poruszamy się po mieście (BMXy, deskorolki, wrotki, imprezowóz). Jest bardzo mutantomłodzieżowo.

Na koniec wpada jeszcze generator przygód - znowu bardzo w stylu oryginału. Losujemy miejsce (port, centum handlowe, złomowisko itp.), złoli, ich cel, przeszkody, nagrody. Jest nawet gotowa mapka do uzupełnienia i wykorzystania.

JP Coovert jak zwykle dowozi. Kilka dobrze dobranych elementów sprawia, że zamiast łazić po lochach, wskakujemy na deskorolki z nunchaku w łapce. Gra wygląda pięknie, jest porządnie zaprojektowana, fajnie napisana. Cowabunga!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brindlewood Bay: na koniec kampanii

Dark Fort

Tome of Adventure Design