Goblin Gonzo

Jeśli robić hacki Mork Borga, to po bandzie. Goblin Gonzo jest tego idealnym przykładem. Tym razem możemy wcielić się w gobliny, które w tej grze kojarzą mi się trochę z gremlinami. Do wyboru mamy aż 12 różnych typów, które są naprawdę bardzo zróżnicowane: plemienne, bagienne, jaskiniowe, zmutowane, czerwone czapeczki, wyścigowe, a nawet w takie małe, które przebierają się za szczury i gramy 2k4 osobnikami. Niezależnie od typu, wszystkie niosą rozpieduchę. Mechanicznie to Mork Borg z drobnymi dodatkami: atak z zaskoczenia (to w końcu gobliny) to rzut k20 z przewagą, wyścigi (cała mała procedura przeprowadzania ulubionej rozrywki naszych potworków) i zarządzanie zwierzakami (pająki, szczury, nietoperze i psy). Najciekawszą innowacją są ciasteczka. MG przygotowuje ich 3x więcej niż graczy. Jeśli któryś z nich odegra coś spektakularnego, może otrzymać od pozostałych ciasteczko. Można je wydawać na poprawę rzutu, automatyczny sukces albo nawet na rzut na dowolnej tabeli (broni, mutacji, it...