Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2025

Farewell to Arms

Obraz
  Farewell to Arms to chyba jedno z moich większych rozczarowań. Nie dlatego, że to jest jakaś zła gra, ale dlatego, że, może zupełnie nieracjonalnie, nastawiłem się, że będzie genialna. A nie jest. Jeśli chodzi o podstawowe informacje, to jest to hack Morg Borga (a nawet wg autorów jego sequel). Główna mechanika jest prawie identyczna. Dochodzą jakieś szczegóły w stylu modyfikatora osłony i celowania, szoku i powalenia (jak HP jest równe 0 albo -1). Te elementy moim zdaniem robią dobre wrażenie. Nie są przekombinowane, a uwzględniają tematykę. Niestety teraz zaczyna się lista narzekań: 1. Lore jest zupełnym bełkotem. Dodatkowo całość dzieje się w świecie Mork Borga, co wprowadza już jakieś całkowite zamieszanie i jest moim zdaniem zupełnie niepotrzebne. 2. Są okopy, ziemia niczyja, są nawet tabelki do tego, ale tak naprawdę nie mam pojęcia, jak ma wyglądać sesja. Tym bardziej że proponowane misje (może poza jedną) jakoś tego nie eksplorują. 3. Proponowany sposób budowania misji je...

Mothership: Dying Hard on Hardlight Station

Obraz
  Pisałem wczoraj o horrorze na Tau Sigma. W trakcie tego scenariusza postaci graczy miały wydobyć próbkę rzadkiego metalu i dostarczyć ją na stację Hardlight. Teraz będą starać się przeżyć na tej stacji niczym w szklanej pułapce. Tak, to Dying Hard jest tu nie bez powodu, a NPCe nazywają się: McClane, Gruber i Gennero. W przeciwieństwie do swojego małego poprzednika DHoHS to już pełnoprawna książeczka na ponad 20 stron. Oczywiście jest tu sporo grafiki i kosmicznej pustki, ale z pewnością dostajemy moduł większy niż ulotka. Scenariusz daje graczom (i MG) sporo swobody. Mamy tu kilka zaproponowanych punktów startowych, trzy frakcje, które mają po 10 NPCów, swojego szefa i zegar kolejnych rzeczy, które zdarzą się, jeśli nikt im nie przeszkodzi. Muszę powiedzieć, że ta forma sprawiła mi dużo radości, bo skorzystałem z identycznej w swoim scenariuszu do Otchłani. Z ciekawych rzeczy jest też wykorzystanie oddziałów najemników jako pojedynczego przeciwnika z cechami zależnymi od liczby ...

Mothership: Horror on Tau Sigma 4

Obraz
  Sporo osób zachęcało mnie do tego scenariusza jako alternatywy dla Ypsilon. Nie wiem, czy ustawiłbym go wyżej. Z pewnością jest łatwiejszy do poprowadzenia. Wektor fabuły skierowany jest w głąb planety, nie ma problemu z zachęceniem graczy do jej eksploracji i zbliżenia się do niebezpieczeństwa. Dodatkowo nie ma 10 NPCów, których trzeba jakoś zagrać, gdzieś ich rozmieścić, itd. Nie jestem jednak przekonany, że jest ciekawszy. Historia jest prosta - lądujecie na planecie, żeby z wnętrza jaskini wydobyć rzadki metal. Na ścianach są tajemnicze rysunki naskalne, które zmieniają się wraz z postępami drużyny (pomysłowa realizacja zegara, który przy okazji daje kolejne wskazówki graczom). Oczywiście pojawią się obcy, dziwna czerwona maź (goo to chyba jedno z najpopularniejszych słów w dodatkach do Mothership), a wszystko okaże się być czymś zupełnie innym, niż myśleliśmy. Scenariusz jest raczej prostolinijny, a cały loch składa się z 10 jasno opisanych pomieszczeń. Mapka mogłaby być czy...

Star Wars: Dawn of Rebellion

Obraz
  Andor przykuł mnie do ekranu i od razu powstała chęć sięgnięcia po podręczniki SW. Każda gałąź (jedi, awanturnicy, rebelia) składa się z podręcznika głównego, pudełka begginer game, scenariuszy i podręczników dla każdej z profesji. Oprócz tego są trzy podręczniki ze sprzętem i NPCami oraz trzy "historyczne" - jeden o Separatystach, drugi o upadku Republiki i trzeci o powstaniu Rebelii. Sięgnąłem właśnie po niego, bo opisuje wydarzenia ujęte w Star Wars: Rebelianci i Łotr 1. Podręcznik jest bardzo konkretny. Najpierw opisuje stan galaktyki i codzienność pod rządami Imperium. Następnie przedstawia kolejne planety ważne dla Rebelii, a na każdej z nich opisuje historię, kulturę, ale także ważne miejsca, NPCów i istoty oraz, co najciekawsze, mikroscenariusze związane z danym miejscem. Znajdziemy tu Alderaan, Dathomir, Jedhę, Lothal, Atollon i Gwiazdę Śmierci. Kolejny rozdział opisuje organizacje - po stronie Imperium, Rebelii i niezależne. W każdej z nich pokaźna lista NPCów - t...

Mothership: The Haunting of Ypsilon 14

Obraz
  The Haunting of Ypsilon 14 to chyba jeden z najpopularniejszych ulotkowych scenariuszy do Mothership. Wcale mnie to nie dziwi, bo po pierwsze jest to wręcz kanoniczna historia w tej konwencji, a po drugie jej techniczne dopracowanie budzi szacunek. Asteroida wydobywcza, znika jeden z pracowników, po kilku godzinach kolejny, miesiąc wcześniej do stacji przybył tajemniczy geolog, który szuka czegoś w szybach kopalni, gdzieniegdzie można znaleźć dziwną żółtą maź. Na tej jednej ulotce udało się zmieścić listę NPCów (jest nawet kot), porządny opis potwora, 3 kasety ze wskazówkami, mechanizm odliczania i genialnie użyteczną mapę bazy. Powtórzę to jeszcze raz - genialnie użyteczną. W internecie jest sporo sesji na podstawie tego scenariusza, więc zawsze można rzucić okiem, kilka osób w polskiej erpegosferze też już o nim pisało, w większości pozytywnie. Ja dołączam do tego chóru.

Shadowdark: Quickstart

Obraz
  Ten Shadowdark to ciekawy erpegowy zwierz. Zdobył ogromną popularność, chociaż jest po prostu ok, nie jest jakoś odkrywczy albo szczególnie oryginalny, ale z pewnością nie przeszkadza w graniu (może to jednak wystarczająca zaleta w porównaniu z konkurencją). Jakoś dobrze wpasował się w potrzebę chwili, wyczuł swój moment i wykorzystał to w 100%. Część dodatków jest taka sobie (szczególnie solo i ekran), ziny są za to bardzo dobre. Quickstart wpasowuje się w nurt "bardzo dobre", a to dlatego, że to po prostu powybierane strony z podręcznika głównego (i to spora ich liczba). To nie są poszczególne fragmenty tekstów, to naprawdę całe strony. Zasady dostajemy w zasadzie wszystkie (nie ma chyba wydawania kasy za doświadczenie i eksploracji dziczy), czary są ograniczone do 2 pierwszych poziomów i wypadły tabele losowe (też nie wszystkie). Są za to pełne zasady tworzenia postaci i cała mechanika. Wyobrażam sobie, że można spokojnie grać w SD opierając się o sam starter. I nie mówi...

CY_BORG: Beyond CY

Obraz
  Beyond CY to kolejny zin do CY_BORGa stworzony przez Christiana Eichhorna. Tym razem w formie raportu z badań terenowych dotyczących obszarów wokół wielkiego miasta. Jak to w zinach, jest tu mnóstwo rzeczy: * lista ciekawych miejsc * Psalmy - w formie znanej z Mork Borga * k20 skutków ubocznych glitchy * k20 śmieci, które można znaleźć na bezdrożach * k44 spotkań losowych - dziwactw mieszanki starej magii i promieniowania * k12 mutacji * k6 mutantów * kilkoro przeciwników do spotkania poza miastem (ciekawych) * k10 kontraktów * hexy z opisami * generator upadłych miast * generator obozowisk * 4 specjalne punkty terenowe z małymi mapkami, opisami pomieszczeń * k20 NPCów - stworzonych przez różnych autorów Jak widać, mnóstwo tu dobra, a że jest naprawdę dobre, to mnóstwo dobrego dobra. Ziny od tego autora można brać w ciemno

Shiver

Obraz
  Naprawdę ciekawa gra z nowoczesną mechaniką i przedpotopowymi patologicznymi poradami dla MG. Bardzo oryginalna mieszanka. Shiver to taki neotradowy Potwór Tygodnia. Ma być bardzo filmowo, strasznie albo przygodowo. Też mamy zegar i odliczanie, przeciwnicy mają słabości, archetypy są silnie zarysowane. Są jednak różnice. Konwencja jest szersza - niekoniecznie polujemy na monstrum (przygoda startowa opowiada o ucieczce z laboratorium opanowanego przez zombie). Mechanika jest natomiast bardziej precyzyjna. Zegar porusza się o minutę w konkretnych przypadkach i odpala konkretne rzeczy. Nie musi być też związany z tym, co robi potwór, a może np. odpalić burzę śnieżną albo sprawić, że wysiada prąd i gasną światła. Zasady są chyba najciekawszą częścią gry. Każda postać ma 6 cech (siła, zręczność, mózg, serce, szczęście, dziw), a w niej liczbę kości zwykłych (k6) i talentu (k8). Kostki są specjalne - na ściankach mają symbole cech. Jeśli rzucam na siłę, to sukces otrzymuję, jeśli na koś...

Mothership: Circle the Flame

Obraz
  Ostatnio wpadłem w ulotki do Mothershipa i jestem pod ich wrażeniem. Świetne pomysły, ciekawe rozwiązania pod kątem składu i redakcji, optymalizacja miejsca i sposobu przekazywania informacji. No i po przeczytaniu trzech podręczników 200+ stron mam ochotę na coś, co pochłonę w 4 minuty. Circle the Flame to krótki scenariusz. Stacja badawcza spłonie w atmosferze w ciągu następnych 3 godzin (18 tur eksploracji). Jest na niej bardzo cenna małpa, którą trzeba wydobyć ze statku, a która jest trochę psotna i nie do końca chce być wydobyta. Fabuła nie powala, forma wykonania jest jednak bardzo przyjemna, a użyty tu język angielski barwny (choć nieco wymagający). Spoko, ale nie jakieś wybitnie wybitne.

Podmokłe Historie

Obraz
  Jest mnóstwo gier o świetnych albo chociaż całkiem niezłych zasadach. Coraz częściej nawet te mniejsze produkty, żeby się wyróżnić, oferują konkretne settingi i to w nich skupia się główna przyczyna, dla której warto sięgnąć po tę konkretną grę. Bardzo mnie to cieszy, bo właśnie w tych światach widać ogrom wyobraźni autorów. Podmokłe historie od Michała Maciąga z Pazurem Spisane aż skrzą się pomysłami. To bagna, zapomniane technologie, dziwne science fantasy, wymyślne stworzenia, automatony, tajemniczy mnisi i krzaty, których krew służy do napędzania dawnych maszyn. Wszystko to nie jest przegadane, przenudzone, tylko podane w formie tabel. Rozgrywka ma bardzo konkretną strukturę. Podmokłe historie opowiadają o śmiałkach, którzy wyruszyli na Mokradła, żeby zdobyć starożytne artefakty. Generator scenariuszy prowadzi MG krok po kroku. Mechanicznie gra opiera się o zasady Breathless. Zasady mieszczą się na dwóch stronach i są niezwykle łatwe do ogarnięcia. Testy umiejętności to rzut ...

Mothership: Oasis Station

Obraz
  Oasis Station to kolejny "rekwizyt diegetyczny" do Mothership, na tyle realistyczny, że postanowiłem zrobić mu "rzeczywiste" zdjęcie. Ulotka zachwala stację Oasis, na której można sobie zrobić głęboki masaż w technologii podskórnej, accu-punkturę (100 igieł w 60 sekund) albo terapię w kriokomorze. Na ulotkę naniesione są markerem komentarze, które poddają w wątpliwość jakość i etyczność oferty stacji. Do ulotki przyczepiony jest także wycinek prasowy dotyczący kolejnego wypadku podczas zabiegu accu-puncture ("ofiara wygląda jak cholerny kaktus"). Świetny pomysł i doskonała zahaczka. Co ukrywają właściciele stacji? Kto za tym wszystkim stoi? Czy te incydenty medyczne to element jakiegoś większego planu?

Minimal OSR FKR Dungeon

Obraz
  Niektóre gry mają wymyślne, ładnie brzmiące nazwy, a inne mówią wprost, czym są. Minimal OSR FKR Dungeon należy zdecydowanie do kategorii drugiej. Minimal, bo to mała książeczka, ale też dlatego, że to naprawdę minimum tego, co trzeba, żeby zagrać. OSR, bo przywołuje staroszkolne granie, podstawowe klasy i agencyjność graczy, a nie ich kart postaci. FKR (Free Kriegspiel Revolution), bo naprawdę stawia na zaufanie między graczami a sędzią, ma minimum zasad i stara się je ukrywać. Ma być opowieść, a nie turlanie. No i dungeon, bo jest o eksploracji lochów. Konkret. Klasy są oryginalnie 4 (w polskiej wersji doszedł jeszcze Łucznik). Postać opisana jest jedynie przez Współczynnik Ataku (trzeba rzucić równo albo powyżej, żeby trafić), Obrażenia (tyle zadaje, jak trafi), Punkty Zdrowia (od tego się odejmuje, jak się dostanie; jak spadną do zera, to nie żyjesz). Zwykłe testy zdaje się na 4-6 na k6. Co ciekawe w tym mini mini podręczniku znalazło się miejsce na procedurę rozwoju postaci ...

Mothership: Michael Owatari Is Missing

Obraz
  Poezja w RPG kojarzyła mi się do tej pory z wierszykami o krasnoludach (jeden jako bonus na końcu). Michael Owatari Is Missing to ulotka do Mothership, która zmienia moją optykę. Ten zin to handout (rekwizyt diegetyczny ), który można wręczyć graczom, a jednocześnie zahaczka, ziarenko fabularne do przygody. Michael Owatari zaginęła. Pracowała dla Future Research Labs, podejrzanej jak cholera korporacji, która majstrowała przy dziwnych źródłach energii. Ona sama często pisała o mroku i pustce, a na kolejnych stronach książeczki znajdują się wiersze i rysunki z jej pamiętnika. Wszystkie środki ze sprzedaży ulotki zostaną przeznaczone na jej odnalezienie. Poezja i sztuka i spojrzenie w pustkę. W RPG. Naprawdę mnie to ujęło. PS Obiecana "poezja krasnoludzka": Pytało kiedyś krasnoluda dziecię Dlaczego tak mało jest nas na tym świecie? Stary krasnal rzecze Chodzi głównie o to, że karsnolud od dupy bardziej ceni złoto (nie znam autora, ale pamiętam ten wierszyk od 25 lat)

Każdy jest Johnem: po sesji

Obraz
Poprowadziłem "Każdy jest Johnem" i chociaż gracze mogli wybrać dowolny, nawet najbardziej pokręcony świat, to graliśmy w "śmieszne, ale mroczne fantasy". Kurde, nawet w indyka graliśmy w Warhammera. Gra sprawdziła się idealnie. Zero przygotowania nie przeszkadzało w poprowadzeniu sesji, która miała jakąś fabułę (napędzaną obsesjami graczy). Oczywiście była to fabuła o poziomie złożoności i spójności bajki z Cartoon Network. Wyszło nieco absurdalnie, śmiesznie, ale dynamicznie. Jeden z graczy myślał, że konwencja będzie poważniejsza i musiał się trochę "dotrzeć", ale koniec końców stwierdził, że wyobrażał sobie coś innego, ale bawił się dobrze. Podsumowując - świetna gra na niezobowiązujący jednostrzał bez przygotowania, raczej w luźniejszym klimacie. (pewnie da się zagrać bardzo poważnie, ale trzeba się mocno postarać).